Info
Ten blog rowerowy prowadzi Fuji54 z miasteczka Jelenia Góra. Mam przejechane 9293.66 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 25.50 km/h i się wcale nie chwalę.Suma podjazdów to 1000 metrów.
Więcej o mnie.
Moje rowery
Wykres roczny
Archiwum bloga
- 2015, Marzec2 - 0
- 2015, Luty8 - 0
- 2015, Styczeń8 - 3
- 2014, Grudzień3 - 0
- 2014, Listopad8 - 2
- 2014, Październik6 - 2
- 2014, Wrzesień13 - 7
- 2014, Sierpień16 - 1
- 2014, Lipiec13 - 9
- 2014, Czerwiec15 - 24
- 2014, Maj12 - 13
- 2014, Kwiecień11 - 17
- 2014, Marzec13 - 29
- 2014, Luty16 - 28
- 2014, Styczeń4 - 6
- 2013, Lipiec3 - 1
- 2013, Czerwiec3 - 1
- DST 90.10km
- Czas 03:44
- VAVG 24.13km/h
- VMAX 64.00km/h
- Sprzęt FUJI NEWEST
- Aktywność Jazda na rowerze
Obiad na rowerze
Środa, 26 lutego 2014 · dodano: 26.02.2014 | Komentarze 1
Razem z Jurkiem pojechaliśmy na Łomnicę, Wojanów, Maciejową, Komarno, Radomierz, Janowice Wielkie, Trzcińsko,Karpniki, Kowary,
Ściegny, Karpacz(ORLINEK), Sosnówkę. Na zjeździe z Sosnówki górnej, ja pojechałem na Sosnówkę dolną. Dokładnie to dojechałem koło krzyżówki na Staniszów. Natomiast Jurek pojechał przez Borowice do Przesieki. Stało się tak, ponieważ w Karpaczu nie dogadaliśmy się za dobrze co do dalszej trasy, ale na szczęście spotkaliśmy się na krzyżówce w Podgórzynie, z tym, że zrobiłem 2 km więcej od Jurka. :)
Potem skoczyliśmy jeszcze do Sobieszowa przez Podgórzyn i Jelenia.
Jurek poszedł głodny na rower, więc zatrzymywaliśmy się dwa razy, żeby dojadł.
Ja musiałem być uczestnikiem obżerania sklepu w kowarach i piekarni na Zabobrzu, chociaż zjadłem syty posiłek w domu.
Spotkaliśmy kolarza, który był taki narwany i głupi, aż miałem ochotę mu zasadzić kopa z laczka.