cały czas do przodu........ staramy sięęęę :-)

Niedziela, 29 marca 2015 · dodano: 04.04.2015 | Komentarze 0

Pierwsze ponad 100 km od nie wiadomo kiedy, ale do bardzo dobrze.
Przez dłuższy czas nie jeździłem, więc odczułem podczas jazdy dużo siły w nogach.
Mogłem brać duże przeciążenia na kolana. Po 12% na dużym blacie.
Pogoda kiepska lało, ale czego się nie robi, żeby trochę pośmigać.

• DST 74.21km
• Czas 02:58
• V_AVG 25.01km/h
• V_MAX 69.00km/h
• Sprzęt FUJI NEWEST
• Aktywność Jazda na rowerze

Uczestnicy

Doliną Bobru x3

Sobota, 7 marca 2015 · dodano: 09.03.2015 | Komentarze 0

• DST 77.37km
• Czas 03:00
• V_AVG 25.79km/h
• V_MAX 55.00km/h
• Sprzęt FUJI NEWEST
• Aktywność Jazda na rowerze

Uczestnicy

Nie te skarpetki!!!!!!

Sobota, 28 lutego 2015 · dodano: 28.02.2015 | Komentarze 0

O 14:00 spotkaliśmy się z Pawłem na krzyżówce w Sosnówce.
Przedtem zrobiłem 13 km rozjazd i wiedziałem, że dziś to ja za wiele nie ujadę.
Brat zaraził mnie grypą.Myślałem, że podczas jazdy jakoś rozejdzie się po kościach, ale źle myślałem.
Na początek podjazd po Zachełmie.
Pojechałem może za Pawłem 2km i podziękowałem za współpracę.
Noga rzadka jak flaki z olejem.
Na podjazdach Po Zachełmie, Borowice, Karpacz Paweł życzliwie czekał na mnie.
Próbowałem coś mocniej, chociaż na chwilę pociągnąć, ale zaraz grzecznie siadałem na siodło.
Jakoś dodyrdałem do Karpacza i skręciliśmy na Kowary, gdzie się rozstaliśmy.
Jeszcze do Babci na pyszny obiadek skoczyłem i dom.
Dzięki Paweł za wycisk i za pogaduchy.
Do następnego razu.:-)               

Siedlęcin-Michałowice

Piątek, 27 lutego 2015 · dodano: 27.02.2015 | Komentarze 0

Dziś trening wysoko kadencyjny.
Po ciemku w lasach trochę strasznie.
Znowu przygoda ze zwierzyną miałem.
Te sarny to coraz mniej boją się człowieka.
W Jagniątkowie wyskoczyła mi na sam środek drogi.
Patrzyła się jak jadę wprost na nią, po czym wskoczyła za płot.
Czekała do ostatniego momentu, chyba światło z latarki ją zahipnotyzowało.
Potem na podjeździe zaczął gonić mnie jakieś bydle z pobliskiego domostwa.
Goni i gonił nie odpuszczał. Po 5 % jechałem po 30 km/h. Bałem się strasznie bo zębiska miał jak wilk. 
Zauważyłem, że tak po 30 km pedałowania na wysokich kadencjach, nogi naprawdę ładnie zaczynają podawać.
 
 

Wieczorny wypad

Środa, 25 lutego 2015 · dodano: 25.02.2015 | Komentarze 0

Dziś podjazdy robiłem i trenowałem technikę zjazdu na ciasnych łukach.

• DST 57.00km
• Czas 02:30
• V_AVG 22.80km/h
• V_MAX 50.00km/h
• Sprzęt FUJI NEWEST
• Aktywność Jazda na rowerze

Uczestnicy

Karpacz, Kowary,Gruszków

Sobota, 21 lutego 2015 · dodano: 21.02.2015 | Komentarze 0

Na trening wybrała się 4 osobowa załoga, czyli:
Jurek, Ariel, Paweł i ja.
Jeszcze w góra śnieg na poboczu jest i ślisko.
Korki w Karpaczu, przez turystów, ciężko się przebić.
Ciepło jest, oby na dłużej.  

• DST 53.50km
• Czas 02:09
• V_AVG 24.88km/h
• V_MAX 50.00km/h
• Sprzęt FUJI NEWEST
• Aktywność Jazda na rowerze

Uczestnicy

odcina prąd............

Piątek, 20 lutego 2015 · dodano: 21.02.2015 | Komentarze 0

........... Chrośnica. Za mocne tempo wrzuciliśmy z Arielem.
Trochę na głodniaka i dopadł Nas głód glikemiczny.
Wydolność super, a nóżki nie podają i nic nie zrobisz.
Głodni i zmęczeni wróciliśmy. 

• DST 28.70km
• Czas 01:00
• V_AVG 28.70km/h
• V_MAX 62.00km/h
• Sprzęt FUJI NEWEST
• Aktywność Jazda na rowerze

Uczestnicy

pierwsze koty za płoty

Czwartek, 12 lutego 2015 · dodano: 12.02.2015 | Komentarze 0

Wieczorny wypad.
Wiosnę poczuliśmy, ale zimno jest dalej po zachodzie.
Forma rośnie w górę.
 

Kwoka

Poniedziałek, 2 lutego 2015 · dodano: 02.02.2015 | Komentarze 0

Do Jeżowa Sudeckiego pojechałem na punkt widokowy na górę Kwokę.
Siedziałem tam około 40 min i dumałem.
Z Arielem byliśmy tam w sobotę, ale tylko na chwile.
Potrzebowałem trochę dłużej tam posiedzieć jednak.
Rower zakitrałem w krzakach, na szczęście był na swoim miejscu jak wróciłem.
Kilometrów tak mało, że wstyd dodawać, ale właśnie tyle może brakować po koniec sezonu do okrągłej liczby. :-)

Karpacz ORLINEK (zimowo)

Niedziela, 1 lutego 2015 · dodano: 01.02.2015 | Komentarze 0

Na koniec ferii postanowiłem zrobić sobie prezent.
Ruszyłem na Karpacz i zdobyłem Orlinek.
Całą trasę pokonałem po zmroku i było super.
Na zjazdach zimno, że aż szczypie w paszcze .
Od Sosnówki wjeżdżałem, a wracałem Podgórzynem i Cieplicami
Ciemnnnnnnnno....... tam strasznie. Ani żywej duszy na drogach.
 Drzewa w oddali strasznie wyglądają, a jak wiat zawieje to już robi się scenografia do jakiegoś słabego horroru.
 Od Sosnówki Górnej śnieg i lód na drogach.
Nie wiem dlaczego, ale jak jadę po zmroku przez takie trasy to odnoszę wrażenie, ze jestem obserwowany.
Rowerek od Jurka daję radę.
Ciężki i brzydki, ale wygodny.
Mam nadzieję, że forma mnie nie opuści.